Jak poznać, że dziecko nadużywa substancji odurzających?

Przeciętny wiek, w którym dzieci rozpoczynają pierwsze eksperymenty z alkoholem lub narkotykami to około dwunasty/czternasty rok życia.  Dla porównania, w latach siedemdziesiątych pierwsze kontakty z substancjami odurzającymi przypadały średnio na siedemnasty/dwudziesty rok życia. Tak znaczne obniżenie wieku młodych ludzi poszukujących „nadzwyczajnych stanów” powoduje, że do uzależnień dochodzi znacznie wcześniej.

Przyczyną, dla której nastolatki są bardziej podatne na uzależnienia tkwi w ciągle jeszcze rozwijającym się w tym wieku mózgu (jego rozwój kończy się około 25 roku życia), który jest „niedojrzały” do reagowania na alkohol lub narkotyki (oraz jakiekolwiek inne intensywne stymulanty np. gry komputerowe). Substancje odurzające: papierosy, alkohol, narkotyki blokują lub co najmniej poważnie zakłócają każdy rodzaj rozwoju i wzrostu organizmu. 

Dlatego tak istotne jest, abyśmy my dorośli umieli identyfikować wczesne sygnały ostrzegawcze ich zażywania. Poniżej znajdziecie Państwo listę podstawowych (co nie znaczy jedynych) objawów i zachowan, które mogą być symptomami rozwijającego się śmiertelnego problemu. Niektóre z nich mogą okazjonalnie wystąpić u każdego nastolatka i wcale nie musza oznaczać eksperymentów z „odurzaczami”. Jeżeli jednak zaobserwujemy w zachowaniu i wyglądzie dziecka, co najmniej kilka z nich, to warto potraktować je poważnie.

Sygnały ostrzegawcze zażywania przez dziecko substancji odurzających:

  • Staje się tajemnicze, izoluje się od rodziny.

  • Odmawia przestrzegania podstawowych ustaleń domowych lub je ciągle łamie.

  • Nie chce rozmawiać o swoich znajomych i sposobach spędzania wolnego czasu.

  • Miewa nagle zmiany nastrojów (napady złości, smutku, buntu), wywołuje rodzinne kłótnie i niesnaski.

  • Wypowiada się w sposób pozytywny lub minimalizuje niebezpieczeństwa związane z używaniem substancji odurzających (jest to bardzo częstą sytuacja przy paleniu marihuany- substancji dewastującej rozwijający się mózg).

  • Przyłącza się do tzw. „trudnej młodzieży”.

  • Gwałtownie pogarszające się oceny i zachowanie.

  • Nieobecności szkolne.

  • Nowy styl ubierania charakterystyczny dla „trudnej młodzieży”

  • Nagły brak zainteresowania własnym wyglądem i higieną.

  • Zmiany w odżywianiu się lub nagle zmiany wagi ciała (wykluczając medyczne powody)

  • Nieregularne lub zaburzone okresy snu.

  • Bez medycznego powodu trapi je głęboki, meczący kaszel lub suche pokasływania.

  • Bez medycznego powodu ma zaczerwienione/przekrwione oczy lub zmienione źrenice.

  • Bez medycznego powodu ma przewlekły katar lub „pociąga nosem”’

  • Jest często apatyczne, ospale zmęczone. (bez wyraźnego powodu)

  • Lub na odwrót: jest niespokojne, pobudzone, gadatliwe (bez konkretnego powodu).

  • Traci dotychczasowe zainteresowania, nie zastępując je nowymi.

  • Kłamie, oszukuje, kwestionuje podstawowe wartości etyczne.

  • Bez medycznej lub innej konkretnej sytuacji używa kropli do oczu, środków przeciwbólowych, na przeziębienie lub jakichkolwiek lekarstw.

  • Dziwne, dwuznaczne wiadomości/ text messages w telefonach lub poczcie internetowej.

  • Posiadanie akcesoriów związanych z substancjami odurzającymi (nawet, jeżeli zostawił to kolega na „przechowanie”): niewiadomego pochodzenia tabletki, susz przypominający wyglądem suszone zioła, fajki, bibułki do tytoniu, okopcone lub znikające z domu łyżki, igły/strzykawki i wszystko inne, co może wzbudzić nasze zdziwienie lub niepokój.

Co zrobić, gdy rodzicielska intuicja lub obserwacje doprowadzą nas do wniosku, że nasze dziecko eksperymentuje z substancjami odurzającymi? 

Nie wpadajmy w krańcową panikę, chociaż mamy do czynienia z poważnym zagrożeniem życia i zdrowia.  To, że nasze dziecko ma problem nie oznacza naszej rodzicielskiej klęski lub hańby rodzinnej.  Nie obwiniajmy siebie nawzajem za decyzje naszego dziecka, gdyż najczęstszym powodem sięgania po alkohol/narkotyki jest dziecięca ciekawość

Pierwszym ważnym krokiem jest rozmowa z młodym człowiekiem przeprowadzona przez obojga rodziców, (jeżeli jest to tylko możliwe). Pamiętajmy, że nie rozmawiamy z osobą będąca pod wpływem substancji odurzającej lub jeżeli sami jesteśmy pod wpływem silnych emocji. Celem rozmowy z dzieckiem jest uświadomienie mu jak bardzo zależy nam na jego zdrowiu, życiu i szczęściu, a nie udawadnianie mu, że jest złe, nierozsądne lub doprowadza nas do rozpaczy! Nie wdawajmy się w jakiekolwiek dyskusje na temat mniejszej czy większej szkodliwości zażywanego przez niego środka (w tym momencie my musimy dysponować solidna wiedza na temat narkotyków/alkoholu). Na tym etapie nie jest ważne, co i w jaki sposób lub jak często bierze. Każdy narkotyk/ilość alkoholu jest niebezpieczna. 

W trakcie rozmowy ustalcie jasne i zrozumiale dla dziecka zasady obowiązujące w waszej rodzinie (to akurat proponuje zrobić już z przedszkolakami) w związku z nadużywaniem jakichkolwiek substancji odurzających. Nawet, jeżeli dzieci sąsiadów mogą oficjalnie palic papierosy lub marihuanę, my mamy prawo mieć w naszej rodzinie odmienne wartości. Ustalcie z dzieckiem konsekwencje w przypadku złamania abstynencji i przywileje w przypadku respektowania jej zasad.

Ponieważ eksperymentowanie z substancjami odurzającymi jest pierwsza faza rozwijającego się uzależnienia prowadzącego do dramatycznych komplikacji a nawet śmierci absoutnie podkreślam konieczność kontaktu z terapeuta do spraw uzależnień. Osoba taka pomoże waszemu dziecku nie pogrążać się w eksperymentach, a was będzie instruować w doborze najlepszych metod wspomagających abstynencje waszego dziecka. życiowe. 

Młodość jest ogromnie ważnym okresem w życiu, dlatego nie można jej „zmarnować”. 

Małgorzata Olczak.