Jak rozmawiać o samobójstwie?……

Często słyszymy stwierdzenie: Ja się chyba zabije - powodem takich niefortunnych stwierdzeń jest nieumiejętność rozpoznawania i wyrażania we właściwy sposób własnych uczuć. Nabiera to ogromnego znaczenia, gdy takie „pomyłki” są obserwowane przez dzieci. Nawet bardzo intensywne uczucia np. rozpaczy, niezadowolenia, złości, strachu możemy wyrazić słowami, które w zrozumiały sposób będą informowały co się z nami dzieje. Zamiast rozegzaltowanego:” ja się zabije…”  lepiej powiedzieć: czuję rosnącą rozpacz (złość) gdy …, w tym miejscu należy opisać sytuacje lub zachowanie powodujące w nas ten stan. Taki sposób wyrażania uczuć pomaga nam rozluźnić wewnętrzne napięcie a przy okazji może przyczynić się do naprawienia konfliktowej sytuacji.                                                                                                           

O samobójstwie należy rozmawiać tak jak rozmawiamy o innych ważnych sprawach związanych z naszym zdrowiem, życiem i przyszłością. Sugerowanym wiekiem do rozpoczęcia takiego dialogu to wczesny okres nastoletni (pow. 10 roku życia). W przypadku jednak, gdy młodsze dziecko samo zacznie zadawać pytania na ten temat lub gdy w naszym otoczeniu mamy osoby doświadczające myśli samobójczych lub które odebrały sobie życie, należy rozmawiać znacznie wcześniej.

Z przeprowadzonych badan i specjalistycznych obserwacji wynika, że rozmawianie na temat samobójstw pod żadnym względem nie jest niebezpieczne. Błędnym jest pogląd, iż rozmawiając z kimś o samobójstwie możemy „zasiać” ten pomysł w jego głowie. Brak właściwej rozmowy z dzieckiem (lub osobą dorosłą) na ten temat i traktowanie tego zjawiska, jako „tabu” potęguje grę wyobraźni, która nie zawsze idzie we właściwym kierunku. Rozmawiając z dzieckiem lub nastolatkiem o problemie samobójstw mamy wpływ na informacje, które dotrą do niego i pomogą uformować mu właściwy pogląd na ten trudny temat.

Bardzo ważne w rozmowie o samobójstwach lub samobójcach jest zrozumienie tego zjawiska.

Akt samobójczy lub myśli samobójcze to” wierzchołek góry lodowej ". Śmiertelny symptom niezaadresowanego problemu

związanego na przykład z depresją, uzależnieniem, niską tolerancją na stres, bezsilnością, która może wynikać z nieumiejętności

rozwiazywania problemów.

W ten sposób przedstawiona koncepcja samobójstwa pomoże naszemu słuchaczowi wypracować właściwy pogląd na tą trudną sprawę. Pozwólmy sobie zrobić odniesienie do zawału serca, który bywa wynikiem nadciśnienia. Podobnie i samobójstwo, zawsze jest wynikiem (symptomem) innej rozwijającej się choroby. Dzięki takiej koncepcji samobójstwa zwracamy rozmówcy uwagę jak istotna jest dbałość o zdrowie psychiczne. Jednocześnie unikamy demonizowania tego tematu lub rozpatrywania samobójstwa w kategoriach bohaterstwa/tchórzostwa czy też grzechu.

Samobójstwo jest symptomem poważnego zaburzenia w naszym zdrowiu psychicznym, któremu możemy zapobiegać!

 Samobójstwo jako symptom zaburzenia emocjonalnego zawsze jest procesem, do którego osoba cierpiąca przygotowuje się/planuje. Nieraz trwa to latami. Zdarza się jednak, że” rozwijanie się „tego symptomu trwa bardzo krótko. Każda osoba podejmująca próbę samobójczą wcześniej obmyśliła plan odebrania sobie życia. Możemy też z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że większość osób popełniających samobójstwo nie jest w tym momencie sobą. Są całkowicie opanowani przez którąś z tych ciężkich chorób, której jednym z symptomów są myśli samobójcze.

Symptomy nadchodzącej tragedii bywają mało wyraźne, a to utrudnia ich rozpoznanie.  Niezbędna jest czujność i wrażliwość na zachowania i wypowiedzi bliskiej nam osoby. Oto niektóre z nich: 

  • Wypowiedzi o samobójstwie i śmierci, o bezradności i poczuciu bezsensu życia, jak na przykład” chcę z tym skończyć”, „zamierzam się zabić”, „nie będę cię już więcej martwić”,” może wreszcie odnajdę spokój”.

  • Zmiany zachowania – np. izolowanie się od ludzi (od rodziny, bliskich), wycofanie się z kontaktów towarzyskich, zaniedbywanie swojego wyglądu, słuchanie smutnej muzyki.

  • Rozdawanie cennych rzeczy (to najbardziej radykalne zachowanie ostrzegawcze, na które należy reagować natychmiast!).

  • Nagłe zaniechanie zajęć sprawiających przyjemność.

  • Sygnały dotyczące czasu („od jutra nie będzie miało to znaczenia,” jutra nie będzie”).

  • Nagła nieoczekiwana zmiana nastroju, często osoby uchodzące za spokojne stają się agresywne i nadpobudliwe. Działa to także w odwrotną stronę.  Nieoczekiwany przypływ energii, związany z podjęciem decyzji.

  • Tendencja do nagłego porządkowania swoich spraw i szukanie pojednania ze skłóconymi osobami.

  • Problemy z jedzeniem i spaniem.

  • Podejmowanie ryzykownych działań. 

  • Fascynacja bohaterami kultury, którzy zginęli tragicznie.

  • Eksperymenty/nadużywanie alkoholu/narkotyków.                                                                                                                  

Jeżeli nastolatek (lub ktokolwiek) powtarza, że się zabije, potraktuj to poważnie.

Większość prób samobójczych następuje właśnie po takich stwierdzeniach!!!

Przytoczę w tym miejscu wskazówki zawarte w książce T. Mitchell Anthony „Dlaczego? Samobójstwo i inne zagrożenia wieku dorastania”. 

  • Koniecznie (lub jeżeli masz możliwość) pozbaw osobę zagrożoną dostępu do wybranych przez nią środków samozniszczenia.

  • Okazuj pozytywna postawę, zwracając myśli zagrożonego na najbardziej pozytywne możliwości. Zachowuj spokojny i pełen życzliwości ton głosu. Zadawaj pytania bez natarczywości, ale z konstruktywnym podejściem.

  • Staraj się osłabić poczucie zagrożenia i bezsilności. Postaraj się wytworzyć u siebie i u osoby zagrożonej zrozumienie jej sytuacji – stosując metody porozumienia i pozytywnego opanowywania problemu.                                                                                                       

  • Nie okazuj zgorszenia, oburzenia niezależnie co byś od tej osoby usłyszał. Nie spieraj się, ponieważ w kłótni możesz „stracić” tę osobę. Nie czuj się w obowiązku rozwiązywania wszystkich problemów. Nie musisz tez mieć odpowiedzi na wszystkie pytania.                 

  • Nie poddawaj się!

W przypadku nieudanej (na szczęście) próby samobójczej, uratowanej osobie należy okazać radość, wdzięczność i ulgę, że nadal jest z nami. Podobnie jak w przypadku kogoś, kto przeżył atak serca. Bądźmy szczęśliwi i celebrujmy zwycięstwo jakie stało się udziałem niedoszłego samobójcy i nas wszystkich. Okazujmy naszą radość również w sytuacji, gdy sam ocalały nie jest jeszcze w stanie cieszyć się z faktu życia. Bądźmy cierpliwi i pomóżmy mu odczuć jak WAZNĄ i WYJATKOWĄ jest dla nas osobą. Dlatego właśnie cudownym jest fakt, że nadal pozostaje wśród żywych. 

Czego najbardziej potrzebujemy, aby „nie bać się życia” to świadomość akceptacji, aprobaty i miłości wobec siebie nawzajem!

 

Oczywiście nie zapominajmy o natychmiastowym i intensywnym leczeniu stanu, który doprowadził do próby samobójczej. W większości przypadków leczenie powinno być wielopłaszczyznowe. Od urodzenia jesteśmy połączeniem sfery fizycznej, duchowej, emocjonalnej i społecznej. Każda z nich musi być poddana profesjonalnej terapii, abyśmy mogli w przyszłości efektywnie podchodzić do kryzysów życiowych.

 W procesie terapeutycznym uczestniczą również osoby z otoczenia chorego –krewni, znajomi. Wspólnie uczymy się efektywnych metod okazywania sobie bliskości, wsparcia, wzajemnego słuchania i rozmawiania ze sobą. Jest to wyjątkowy proces odkrywania siebie i otwierania się na potrzeby innych. W przypadku śmierci samobójczej ci, którzy pozostali przy życiu bezwzględnie potrzebują intensywnej pomocy terapeutycznej.

Malgorzata Olczak.